Po świetnym 9 miejscu w Wojewódzkiej Gimnazjadzie w piłce ręcznej dziewcząt, przyszedł czas na walkę chłopców w Finale - czyli pierwszej czwórce Województwa. Był to już szósty etap rozgrywek. Wygrywając zawody gminne, półfinał i potem finał powiatu, stoczyliśmy jeszcze potyczki na szczeblu rejonowym i w końcu półfinale wojewódzkim. By awansować do upragnionego finału nie można było mieć ani jednego potknięcia, gdyż jedna przegrana powodowała , że można było zapomnieć o awansie. W wielkim finale czekały na nas znane drużyny klubowe z Chorzowa, Zawiercia i Zabrza oraz "oklejona piłka", z którą większość "nie zaprzyjaźniła" sie w trakcie meczów. Chłopcy z Bystrej nie przestraszyli sie faworyzowanych przeciwników, grając twardo i poświęcając często swoje zdrowie. To jednak nie wystarczyło na trenujących od czwartej klasy podstawówki klubowiczów. Największym problemem był po prostu brak ogrania z drużynami na takim poziomie wyszkolenia. Ostatecznie zajęliśmy IV miejsce (jak w zeszłym roku) i jesteśmy z tego niesamowicie dumni. Na otarcie łez trzeba dodać, że graliśmy z pewnością najładniejszą piłkę ręczną na gimnazjadzie. Żadna drużyna nie grała tak ładnie skrzydłami jak GimBystra, a do poziomu półfinału każdy mecz wygrywaliśmy bardzo wyraźnie i bez niedomówień. Po zawodach w Bytomiu, trener zwycięskiej drużyny - "Pogoni Zabrze", podszedł do naszych zawodników w celu namówienia ich na naukę w Liceum Sportowym o profilu piłki ręcznej i jednocześnie reprezentowaniu jego klubu w rozgrywkach ligowych. Powiedział, że są już gotową, poukładaną drużyną, której brakuje tylko ogrania. Finał Wojewódzki - IV miejsce Z tego miejsca, jako trener i wychowawca klasy sportowej IIIA - chcę podziękować za tę niesamowitą , trzyletnią przygodę, bo tak to trzeba nazwać. Uczyliśmy się razem tej pięknej dyscypliny, pokochaliśmy i żyliśmy nią, podporządkowaliśmy nasz wolny, piątkowy i sobotni czas treningom i sparingom. Uczestniczyliśmy w wielu turniejach i zawodach. Doszliśmy do bardzo wysokiego poziomu, o którym nawet nie śniliśmy. Teraz dla części z Was ta przygoda się skończy, ale wiem, że niektórych kusi gra na Śląsku i mam nadzieję, że jeszcze usłyszymy o znanym szczypiorniście z Bystrej.... Powodzenia i Dziękuję. Wasz trener - Marcin Węgrzyn