Mistrzynie Gminy...Mistrzynie Powiatu...Mistrzynie Rejonu... , a wołają na siebie - Ciapki!!!
Dziewczęta reprezentujące Gimnazjum im. Juliana Fałata w Bystrej, zamiast, jak każdy "porządny" uczeń w "Dzień Wagarowicza", posiedzieć z kolegami na "Błoniach" , albo pójść na "shopping", postanowiły przyjść wcześnie rano do szkoły i rozegrać turniej piłki ręcznej. Tym razem stawką był tytuł Mistrzyń Rejonu ,o który walczyły najlepsze drużyny z powiatu bielskiego, powiatu żywieckiego i miasta Bielska-Białej. Nasze skromne progi przestąpiły dziewczęta z gimnazjum w Łękawicy oraz rzadko przegrywające ten etap rozgrywek - gimnazjalistki z bielskiej "szesnastki".
Turniej rozgrywany systemem każdy z każdym, rozpoczął mecz naszych "Złotek" z Łękawicą. Ku zaskoczeniu trenerów, mecz okazał się stosunkowo łatwy, chociaż łyżkę dziegciu dodała kontuzja kapitan Bystrej - Joanny Harat. Niestety kontuzja okazała się na tyle poważna, że Asia nie zagrała do końca turnieju. Bystrzanki wygrały mecz 16:06. Następny mecz pomiędzy Gimnazjum nr 16 z Bielska oraz Łękawicą zakończył się zwycięstwem przedstawicielek Żywiecczyzny 15 : 08. Wynik spowodował, że "Złotka" były w bardzo komfortowej sytuacji, gdyż mogły przegrać mecz z szesnastką nawet dziewięcioma punktami, ale tak się nie stało. Uznały, że nie można zostać w pełni mistrzem, przegrywając. I mimo ,że brakowało w pewnym momencie trzech podstawowych zawodniczek, dokonały tego, czego nie udawało się od dziesięciu lat, zostały Mistrzyniami Rejonu wygrywając mecz 11:09.
Awans do etapu półfinału wojewódzkiego, został okupiony wieloma kontuzjami naszych czołowych zawodniczek. Skręcone stawy skokowe, wybite palce, uszkodzony bark, siniaki i stłuczenia, to niestety ciemna strona tego pięknego sportu, zresztą jak każdego sportu, do którego ma się tak poważne podejście i gdy daje się z siebie wszystko, łącznie z sercem.